Odznaki specjalistów wz.51
Odznaki zostały ustanowione rozkazem Ministra Obrony Narodowej z 1951roku. Nadawane za wzorową służbę i osiąganie wysokich wyników w szkoleniu i dyscyplinie. Przyznawano je w Wojskach Lądowych, Lotniczych, Obrony Przeciwlotniczej i Marynarce Wojennej. Projekt odznak wyszedł spod ręki Witolda Kalickiego, wykonawcą zaś była Mennica Państwowa, a nawet jak niektórzy twierdzą indywidualni podwykonawcy. Wymiary odznak specjalistów wojskowych wz.51 są ujednolicone i wynoszą 55 x 38mm (kopie są przeważnie nieco większe). Odznaki były wykonywane z metalu brązowionego (od strony awersu), a następnie posrebrzanego i pozłacanego (tylko fragmentarycznie) oraz częściowo emaliowanego. Emalia dobierana była w kolorze właściwym dla poszczególnych rodzajów broni. Rewers odznak gładki ze słupkiem(trzpieniem) oraz mosiężną nakrętką. Informacja o indywidualnych podwykonawcach powoduje, że pojawiające się na rynku liczne kopie mianowane przez nieuczciwych handlarzy oryginałami zaśmiecają zbiory, zwłaszcza tych początkujących lub mniej doświadczonych kolekcjonerów. W dostępnej literaturze w ogóle nie ma wskazówek jak oglądać odznaki i na co zwracać uwagę. Niektórzy kolekcjonerzy chętnie zachowaliby taką wiedzę tylko dla siebie, ja jednak podzielę się nią by ustrzec potencjalnego kolekcjonera przed błędami, które ja popełniłem. Osobiście uważam jednak, że przyzwoita indywidualna kopia byłaby droższa niż zakup oryginału - ewentualne tanie kopie są natomiast na tyle prymitywne, że nawet laik nie powinien się pomylić. Spróbujmy zatem wspólnie poznać podstawowe szczegóły, które powiedzą nam czy mamy do czynienia z oryginałem czy z repliką.
Blacha nieco wypukła (podgięta) zarówno wzdłuż osi pionowej jak i poziomej. Boki odznak tworzą kłosy, a spód to część koła zębatego. Górna krawędź odznaki od strony awersu posiada delikatny skos. Ten skos jest trudno zauważyć na zdjęciu, ale bliższe oględziny ukazują go dokładnie. Skos zaczyna się, tak „na oko”, od środka grubości blachy odznaki nachylony jest w kierunku awersu. Są możliwe skosy, które robią wrażenie jak gdyby poziom krawędzi w kierunku awersu obniżał się skokowo, jednak ogólnie cały skos nie jest wielki i patrząc na odznakę z przodu nie powinien on być bardzo widoczny (albo zupełnie niewidoczny). Część odznak (tych mniej „wytartych”) posiada na tej górnej krawędzi bardzo widoczne rozdzielenie pomiędzy skosem i płaszczyzną prostopadłą (powstaje jakby kolejna krawędź), ale często się zdarza, że poprzedni właściciele dbali o odznaki i sumiennie polerowali je usuwając w ten sposób nie tylko ten ciekawy rancik, ale i srebrzenie i złocenie elementów odznak.
Teraz wróćmy do odznak wykonywanych przez podwykonawców – właśnie w ich przypadku zdarza się, że odznaki te w ogóle nie posiadają tego elementu (skosu). Czy jednak jest to prawda? Badania w toku i może odpowiedź odnajdę, jednak może to jeszcze potrwać.
Niestety samo istnienie skosu nie powoduje, że odznaka jest oryginalna gdyż można spotkać kopie, które posiadają ładny skos (nazywane odmianami grawerskimi).
Istnieją też repliki z lat 70-tych. I chociaż możliwe, że informacja o podwykonawcach (grawerach w tym Z.Grabski z Łodzi) jest prawdziwa to nie można nią tłumaczyć pochodzenia odznak z lat 70tych.
Jak by nie było, niektóre odznaki choć budzą bardzo duże wątpliwości co do ich autentyczności, są wykonane bardzo starannie i nie są wizualnie gorsze od menniczych. Dlatego też takie odznaki mają swoją wartość i to dość znaczną, choć oczywiście nie twierdzę, że taką samą jak oryginalne.
Krawędzie boczne - oględziny krawędzi bocznych odznak wzdłuż ,,kłosów" są bardzo istotne dla rozpoznania oryginalności odznaki. Sprawa dosyć prosta ale bardzo trudno to wyjaśnić tylko opisowo, dużo łatwiej byłoby na przykładach, a to z kolei jest niemożliwe. W oryginalnych odznakach brzegi boczne (tylko na długości złoconych kłosków) są nieco cieńsze niż na niektórych kopiach. Wygląda to tak jakby zewnętrzna połowa kłoska zmierzała poprzez swoje naturalne wyprofilowanie ,,do dołu" i na samej krawędzi blacha nie ma już ,,pełnej" grubości w stosunku do maksymalnego przekroju blachy. Natomiast na niektórych kopiach brzeg jest grubszy, jakby bardziej ,,toporny" i jakby ,,bardziej prostopadły" w stosunku do linii awersu odznaki
Literki w odznakach generalnie nie powinny być koślawe ani zalane emalią. Czasami napis wygląda na nierówny bo sam napis, na przykład Wzorowy Mechanik (lub inny) jest w odróżnieniu od emalii dużo bardziej podatny na zabrudzenia, śniedzenie itp. przez co część litery bądź liter ma inny kolor (z reguły dużo ciemniejszy) niż pozostała część litery bądź całego napisu) i przez to jest gorzej widoczna (zlewa się z emalią) co sprawia, że napis może wyglądać na nierówny a nawet niestaranny (czasami jest nawet wrażenie, że napis posiada literki pisane linią o różnej grubości). Generalnie nie zalecam czyszczenia odznak by przywrócić im dawny blask. Owszem, jeżeli odznaka jest ewidentnie brudna (kurz, substancje lepkie itp.), można użyć do usunięcia zabrudzeń ciepłej wody, mydła i miękkiej ściereczki (najlepsza flanela). Kąpiel nie powinna być zbyt długa, bo może doprowadzić do odklejenia się nakładki. Oddziaływanie chemikaliami (rozpuszczalniki itp.) lub mechaniczne (pasta polerska, szczotka) doprowadzi w konsekwencji do zniszczenia odznaki. Wieloletnia patyna dodaje uroku i nie należy bezmyślnie jej usuwać.
Emalia - w oryginalnych odznakach emalia często posiada lokalne wklęśnięcia. Nie należy kojarzyć tego zjawiska z garażową produkcją. Po prostu zdarzające się w okresie komunizmu niechlujstwo było szeroko tolerowane i nie zwracano specjalnej uwagi na drobne niedociągnięcia. Wklęśnięcia jednak nie są regułą, a te, które się zdarzają są bardzo płytkie.
Sama emalia występuje w odmianie matowej nieprzezroczystej w odpowiednim kolorze zależnym od rodzaju wojsk. Taka emalia stosowana na większości odznak nie budzi większych emocji. Pojawiła się jednak odmiana odznak z emalią, która zachowując kolor jest jednocześnie półprzezroczysta. Emalia ta wygląda jakby pod nią znajdowało się płótno i ściegi tego płótna dają osobliwą fakturę.
Kolorystyka odznak też posiada swoje tajemnice. W zasadzie części metalowe odznaki łącznie z napisem i nakładką odznaki były posrebrzane (chodzi tylko o kolor a nie prawdziwy kruszec) za wyjątkiem kłosków z boków odznaki, które były pozłacane (znów oczywiście chodzi tylko o kolor). Jednak w niektórych odznakach rzeczywiście na kole zębatym widać głównie poczernienie gdyż niektóre odznaki posiadały na tej części odznaki coś jakby matowe oksydowanie jako warstwę wierzchnią. Jeśli warstwy tej nikt nie starł podczas użytkowania odznaki lub czyszczenia to została ona w całości lub części „zębatki". Jest to naturalne i prawidłowe. Jednak nierzadko warstwy zewnętrzne są starte częściowo lub całkowicie i widać głównie kolor złoty (lub miedziany) czyli naturalny kolor blachy. Ta blacha też była zróżnicowana kolorystycznie więc można spotkać różne odcienie „złota”. Co najgorsze spotyka się czasami kłoski które w ogóle nie były złocone (odznaka w całości w kolorze srebrnym). Odznaki przebywały w różnych warunkach, były czyszczone lub polerowane, a ponadto czas zrobił swoje i jeśli odznaka nie leżała w suchej szufladzie lecz na przykład na strychu między kombinerkami a kluczem francuskim i w dodatku była permanentnie zawilgocona to zarówno złocenie jak i posrebrzenie miało prawo z niej przez prawie 60 lat samo zejść.
Rewers
Trzpień mocowany centrycznie, gwintowany tylko w tzw. "grubszej” odmianie (to samo tyczyło nakrętek). Trzpienie z gwintem zdarzały się zarówno stalowe (dużo częściej) jak i mosiężne (rzadsze i bardziej podatne na uszkodzenia). Generalnie gwint może być nieco zużyty (a nawet powinien) lecz zerwanie zwojów to już niestety wada. Mocowanie trzpienia (spaw) jest z reguły mało widoczny. Wykluczony jest w tych odznakach trzpień na okrągłej stopce, taki jak zdarzał się w odznakach późniejszych z cieńszym zakręcaniem
Nakrętka – z reguły wypukła mosiężna z napisem Mennica Państwowa. Czasami odznakę może spotkać z płaską nakrętką również mosiężną i takim samym napisem Mennica Państwowa. Nie jest to jednak oryginalna nakrętka. I teraz uwaga, jeżeli nakrętka nakręca się prawidłowo (dobrze pasuje), to nie obniża to zbyt znacznie wartości odznaki, jest jednak mniej ceniona od tzw. wypukłej, która to na tej odznace była zakręcana ,,fabrycznie".
Sygnatura - część odznak specjalistów wojskowych wz.51 (a także wz.53) na rewersie posiadała sygnatury emalierów mennicy państwowej wykonujących odznaki. Były one najczęściej w postaci wybitych cyfr arabskich, na przykład „6”, „4” tp. lub też wielkich liter pojedynczych (np. „P”, „W” itp.) lub maksymalnie dwóch liter (np. „RZ”). Większej liczby liter niż dwie naraz nie widziałem. Sygnatury były oczywiście bez tzw. cudzysłowia. Odznaki z sygnaturą są cenione przez kolekcjonerów gdyż ich istnienie stanowi kolejne potwierdzenie oryginalności odznak. Jednak oczywiście nie wszystkie oryginalne, mennicze odznaki są sygnowane. Dotyczy to zarówno tych wzoru 51 jak i 53.
Zastanawiające jest , że nie jest regułą wybijanie sygnatur przez pracowników mennicy na wykonywanych przez nich odznakach wz.51(a także wz.53) innymi słowy bywają odznaki mennicze bez sygnatur. Sygnatury te (które ja widziałem, być może są i inne) były dość rozpoznawalne. Cyfry lub litery były staranne i dość głębokie-byle kto i przy użyciu byle jakich narzędzi takich by nie wykonał. Czasem, sygnatura była płytsza (myślę, że częściowo mogło ją zacierać np. czyszczenie - zdarzało się i zdarza, że niektórzy domorośli kolekcjonerzy esteci czyścili i czyszczą odznaki na różny sposób. Jednak i wtedy (czasami posługując się szkłem powiększającym) sygnaturę można odczytać. W prawidłowej sygnaturze nie ma mowy o niestaranności. Czasami, któryś z żołnierzy podpisywał swoją odznakę na rewersie jakimś ostrym rylcem(lub np. gwoździem) oczywiście swoim charakterem i wtedy wyglądało to dość niestarannie. Być może takie ręczne zapiski, ktoś chciał panu zareklamować jako sygnaturę emaliera potwierdzającą oryginalność odznaki. Co ciekawe niektóre odznaki Grabskiego wz.50 są też sygnowane (numerowane-wtedy numer mógł być kilkucyfrowy). Nie zdarzało się to jednak często. Wiele oryginalnych odznak wz.50 nie było przez Grabskiego sygnowanych. Dlaczego - nie wiem.
Najczęściej spotykane odznaki wz.51 to Artylerzysta, Łącznościowiec, Strzelec, Zwiadowca, z kolei najrzadziej spotykane to Sanitariusz, Pontonier, Piekarz.
Cena odznak jest zróżnicowana i potrafi sięgnąć do 2tys.zł, ale przeważnie kształtuje się na poziomie 300-600zł.